The new NPC project for BG2 - the crazy Blair Dress
Ciasny ale własny... Workroom, moje panie. :)
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum The new NPC project for BG2 - the crazy Blair Dress Strona Główna
->
Rules
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Workroom
----------------
Rules
Character Creation
Coding
Offtopic
----------------
Hyde Park
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
aaa4
Wysłany: Pon 17:02, 20 Mar 2017
Temat postu: manicure hybrydowy polecam
-Powiedz mu, ze wszyscy zostali zabici przez lojalistow, a ja ucieklem, korzystajac z zamieszania.
-Przez lojalistow, efendi? Jakich lojalistow?
-Przez policje. Policje z Tabrizu - odparl Erikki, swiadom, ze z kazda minuta coraz bardziej sie pograza. - Zapytaj, czy moge skorzystac z telefonu, Azadeh.
-Z telefonu? Naturalnie. W swoim czasie. - Sierzant przygladal sie przez chwile krazacym hueyom, a potem utkwil ponownie twarde piwne oczy w Erikkim. - Ciesze sie, ze policja okazala sie lojalna. Policja ma obowiazki wobec panstwa i wobec narodu. Policja stoi na strazy prawa. Przemyt broni jest przestepstwem. Ucieczka przed policja, ktora strzeze prawa, rowniez jest przestepstwem. Chyba pan nie zaprzeczy?
-Tak, ale my nie przemycalismy broni ani nie uciekalismy przed policja, ktora stoi na strazy prawa, efendi sierzancie - odparla Azadeh, coraz bardziej sie bojac. Granica byla tak
pedicure ursynów
blisko, zbyt blisko. Ostatnie chwile ucieczki byly dla niej przerazajace. Hakim musial zaalarmowac wojska pogranicza; nikt inny nie zdolalby zmobilizowac tak szybko tak duzych sil na ladzie i w powietrzu.
-Jest pan uzbrojony? - zapytal grzecznie sierzant.
-Mam tylko noz.
-Czy moglby go pan oddac? - Sierzant wzial od Erikkiego pukoh. - Prosze za mna.
Zaprowadzil ich na posterunek policji w malym ceglanym budynku obok meczetu przy centralnym placyku wioski. Byl tam areszt, kilka pomieszczen biurowych i telefony.
-W ciagu ostatnich miesiecy pojawilo sie u nas wielu uchodzcow: Iranczykow, Brytyjczykow, Europejczykow, duzo Azerow... ale ani jednego Sowieta. - Sierzant rozesmial sie z wlasnego zartu. - Wielu uchodzcow, bogatych, biednych, dobrych i zlych, wsrod nich wielu kryminalistow. Czesc zostala odeslana z powrotem, czesc
manicure ursynów
pojechala dalej. Inszallah. Prosze tam zaczekac.
"Tam" nie oznaczalo celi, lecz pozbawiony osobnego wyjscia pokoj ze stolem, kilkoma krzeslami, kratami w oknach i rojami much. Bylo w nim jednak cieplo i wzglednie czysto.
-Czy moglibysmy dostac cos do jedzenia i picia i skorzystac z telefonu, efendi sierzancie? - poprosila Azadeh. - Mozemy zaplacic.
-Zamowie dla was cos w tutejszym hotelu. Jedzenie jest dobre i niedrogie.
-Moj maz pyta, czy moze skorzystac z telefonu.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin